środa, 2 listopada 2016

Bransoletki na dobry początek :)

Hej hej, jest tu jeszcze ktoś?:)

Bez zbędnego tłumaczenia się, wrzucam najnowszą produkcję - bo dzieje się sporo.

Jadeitowe bransoletki na gumce, zawieszki srebrne, lub pozłacane. Reszta na zdjęciach :)











i na koniec dwie trochę z innej bajki - ceramiczna i sznurkowa:



Dobranoc. Będzie częściej :)


środa, 23 września 2015

Transfer wydruku (napisy) - NARESZCIE!!! (DIY)

Lato minęło, blogasek zaniedbany, to może w ramach przeprosin obiecany mały kursik - nie kursik, bo napisano już na temat tej techniki chyba wszystko. Ja Wam zdradzę tylko swój mały patent (nie jest to kurs dla "zawodowców", raczej dla kogoś, komu do tej pory transfer "wychodził inaczej" :))

Po miesiącach - żeby nie powiedzieć latach prób!!!!!
Przeczytałam mnóstwo porad w sieci, zmarnowałam kilka butelek różnych rozpuszczalników, zmieniałam drukarki i punkty ksero - wszystko na nic.
Innym wychodziło, u mnie NIC. Wydruk odbijał sie mizernie, za to farba schodziła płatami.
Kupiłam specjalne medium do przenoszenia wydruków (transfer glaze Dala)- i tu efekt też mnie nie zadowolił, bo tak do końca nie da się "zrolować" papieru i wydruk odznacza się od podłoża na którym ma być przyklejony. Wychdziło jak zwykły decoupage.
Aż wreszcie któregoś dnia EUREKA!

Po pierwsze - wydruk z drukarki ATRAMENTOWEJ.
Po drugie zwykły zmywacz  do paznokci (może być bezacetonowy)
Reszta jak w przypadku transferu nitro (czy acetonem) - kursy np tu:

Deco -Pasja
Wrzosowa Dolina
Decoupage Eli

Wydruk w odbiciu lustrzanym (w przypadku napisów) przyklejamy taśmą do przedmiotu, który chcemy odzobić, delikatnie pocieramy (wciskamy) wacikiem nasączonym zmywaczem (najlepiej partiami, kawałek po kawałku), dociskamy łyżką (lub twardym wałkiem).
 (Dobrze jest na tym etapie odrywać powoli papier, bo zanim dojdziemy do końca przenoszonego wzoru początek, może na trwałe skleić się z podłożem)
Na koniec można delikatnie przetrzeć drobnym papierem ściernym, żeby wygładzić ew. nierówności i usunąć resztki papieru.
Koniecznie trzeba to  zabezpieczyć lakierem w sprayu - ponieważ wydruk atramentowy nie jest trwały. Rozmaże sie przy kontakcie z czymś mokrym, przy wycieraniu, przy malowaniu po nim pędzlem.
Acha - nie bardzo wychodzi przenoszenie wydruków kolorowych:



To jest chyba to, o co mi chodziło. Napis jest wyraźny, farba pozostaje nietknięta, nic się nie łuszczy.



Zajączek odbity jeszcze zbyt delikatnie:





Ogólnie ta metoda lepiej sprawdza się w przypadku napisów, zdecydowanie gorzej wychodzą grafiki - obrazki, zwłaszcza kolorowe.

Co myślicie?

PS. Następny post będzie chyba o szyciu :)

czwartek, 2 lipca 2015

Cofnijmy się jeszcze do maja - czyli Komunie

Będzie duuuużo zdjęć :) Post ze sporym opóźnieniem, ale trochę blokowała mnie ilość fotek,  miałam też już naprawdę przesyt tych klimatów - konwalijki, białe kokardunie, hostie... :)

Zaczniemy od najważniejszej dla mnie uroczystości - Komunii Syna :)
3.05.2015 - schowam sobie tą datę jako jedno z fajniejszych przeżyć.

Miało być prosto i nie przeładowane dekoracjami:

 Zaproszenia


 
 
Podziękowania dla gości


Podziękowania za pamiątki


 
 
Kilka zdjąc z kościoła, który w tym roku wyjątkowo ładnie wyglądał :)
 
 


 
W tak zwanym międzyczasie tych przygotowań powstawały inne prace, na zamówienia.
 
Zaproszenia



 


 
 

 
 
Pamiątki komunijne (wprawne oko zauważy, że są tu tez zdjecia z ubiegłego roku, których nie zdążyłam zamieścić w terminie :))
 
Tutaj ilość mnie przerosła, codziennie dorabiałam kilka i starałam się żeby nie były takie same.








 










 
 
Duży komplet na zamówienie dla całej klasy



 
Winietki na stół - (podziękowania dla gości)

 
 
Ufffffffff. Dobrze, że następne komunie za rok :)
 

PS. Użyłam stempli Novinki - bardzo dziękuję :)