Obecnie wszystkie oferowane w firmach drzwi wewnętrzne z szybkami są w paski. Paski są 2 albo 3, albo całe drzwi są w paski. Paski są szerokie, albo wąskie... a może ja nie chcę pasków!!!
Drzwi do pokoju dziewczynek musiały wpuszczać trochę światła, ale nie chciałam robić dużej szyby, bo wiadomo jak one kończą - zaklejone plakatami ;-) Pomyślałam o witrażu w zaprzyjaźnionej pracowni, ale z charakterami moich córeczek... chyba są jeszcze za małe... Witraż może posypać się w drobny mak.... Pomyślałam więc o czymś innym. O małych kolorowych groszkach z pleksi. Będą przepuszczać światło, kolorowe jak witraż, ale będą mniejsze, i bezpieczniejsze, i nie będą naruszać prywatności małych mieszkańców...
Wszyscy się przy tych drzwiach napracowaliśmy!!
Dziewczynki w stolarni same umieszczały koła na swoich drzwiach, więc częściowo to również ich projekt, ich drzwi :-) Każda ma kropki w innych miejscach.
Stolarz oczywiście narobił się najwięcej bo zrobił drzwi, a potem musiał w nich dziury powycinać. Dwa razy dzwonił z pytaniem "Czy jesteś pewna? Mam wycinać?" TAK WYCINAĆ!!
Dobrze, że współpracujemy już jakiś czas. Uśmiechnął się, nie dyskutował tylko wyciął!!
No i takie dziurawe drzwi stały przez 1 dzień.
Znajomi z drukarni wycinali kółka, druga zmiana je opalała i obklejała. Sprawili się!! W 1 dzień przygotowali nasze 48 kółek w 3 wymiarach i 3 kolorach :-) Całą niedzielę przyklejaliśmy cudeńka do drzwi no i są :-) Indywidualnie zaprojektowane, wykonane i wstawione.
Dziewczynki uszczęśliwione! Mają kolorowe drzwi przepuszczające światło, które kładzie lekkie kolorowe cienie na ścianach. Taka prywatna tęcza. Ślicznie!!