To moje pierwsze spotkanie z łotewską wełenką Luna. To w 100% naturalna wełna przypominająca nieco estońską Artistic Yarn - pojedyncza nitka, wygląda na ręcznie przędzioną i farbowaną. Jest jednak nieco grubsza i bardziej gryząca. Chustę wykonałam na zamówienie. Gdy otrzymałam wełenkę, od razu przypadł mi do gustu oryginalny zestaw i układ kolorów dość płynnie przechodzących z jednego w drugi.W sklepie Liloppi oferta kolorów tej włóczki jest naprawdę bogata.
Chusta miała być duża i taka wyszła: 200 cm x 100 cm.
Zużyłam ok 150 g włóczki.
Dziergałam na drutach nr 4.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krople. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krople. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 20 lutego 2017
niedziela, 30 czerwca 2013
DEW DROPS z "estonki"
Ten pomysł podpatrzyłam jakiś czas temu u "Bietas" (KLIK) i raz już wykorzystałam w tęczowej chuście. Wzór idealny do każdej cieniowanej wełenki tym razem w stonowanych kolorach pink-grey z estońskiej Aade long.
Tym razem wełenka, którą kupiłam na allegro, była uprzędziona bardzo starannie. Robótka dzięki zmianie kolorów "wciąga" , więc wykonałam ją ekspresowo.
A efekt? - dla mnie bomba, cieniutka, delikatna i jednocześnie ciepła.
Ale oceńcie same.
Tym razem wełenka, którą kupiłam na allegro, była uprzędziona bardzo starannie. Robótka dzięki zmianie kolorów "wciąga" , więc wykonałam ją ekspresowo.
A efekt? - dla mnie bomba, cieniutka, delikatna i jednocześnie ciepła.
Ale oceńcie same.
Na chustę zużyłam 65 g włóczki
Ma wymiary 185 cm na 90 cm.
Dziergałam na drutach 4,5 mm.
Wzór darmowy na Ravelry DEW DROPS
Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu, a szczególnie za wszystkie komentarze.
czwartek, 22 września 2011
I jeszcze jedna, i jeszcze raz...
Niemal za jednym zamachem powstała druga czarna "Dew Drops" z milutkiej mieszanki wełenki merino z jedwabiem Lace Drops. Bliźniaczka jest jednak odrobinę większa od poprzedniej chusty. Powiększyłam ją w stosunku do poprzedniej o jeden rząd kropelek. Jest duża, ale będzie ją nosić wysoka osoba.
Na zdjęciach tym razem chustę prezentują moje koleżanki.
Wymiary chusty to ponad 200 cm szerokości, długość - 100 cm. Druty 3,25 KP. Zużyłam caluteńki motek czyli 800 m.
niedziela, 11 września 2011
"Dew Drops" z Lace Drops
Wczoraj ukończyłam kolejną chustę. Nie, jeszcze mi się nie znudziło. Uwielbiam robienie chust i wątpię czy kiedykolwiek mi się znudzi.
Dew Drops to bardzo wdzięczny wzór. Drugi raz robiłam taka samą chustę. Tym razem dodałam jeden motyw kropelek, by wykorzystać cały moteczek.
Lace Drops - bardzo atrakcyjna włóczka, chusta jest delikatna, leciutka, ma odrobinę połysku, dobrze się blokuje. Dlatego z marszu biorę się za nastepną, póki mogę robić przy świetle dziennym. No cóż, czerń w tym przypadku jest trochę niewdzięczna.
Dziergałam na drutach 3,25, zużyłam około 90 g.
Dew Drops to bardzo wdzięczny wzór. Drugi raz robiłam taka samą chustę. Tym razem dodałam jeden motyw kropelek, by wykorzystać cały moteczek.
Lace Drops - bardzo atrakcyjna włóczka, chusta jest delikatna, leciutka, ma odrobinę połysku, dobrze się blokuje. Dlatego z marszu biorę się za nastepną, póki mogę robić przy świetle dziennym. No cóż, czerń w tym przypadku jest trochę niewdzięczna.
Dziergałam na drutach 3,25, zużyłam około 90 g.
czwartek, 14 lipca 2011
Czarna "Dew Drops"
Dziergam chusty jedna po drugiej. Wzór ten sam co poprzednio, zatem poszło łatwiej i szybciej. Czarne "krople rosy" tym razem wykonałam na zamówienie.
Prezentuję zatem leciutką i delikatną "Dew Drops", którą dziś szybko, żeby się nie przyzwyczaić, wysłałam do nowej właścicielki - tak mi się podobała.
Materiał to mieszanka alpaki i jedwabiu Lace Drops, której zużyłam bez mała cały motek, czyli ponad 700 m. Dziergałam na drutach KP 3,5. Wyrób, jak widać, dość mocno prześwitujacy, ale ma to swój urok. Niteczka ma delikatny połysk, bardzo przyjemna w dotyku, trochę lejąca.
Tak się składa, że większość rzeczy, które robię na zamówienie jest w kolorze czarnym. Trudno się dziwić - pasuje do wszystkiego. Kilka dni temu otrzymałam paczkę, w której przybyły kolejne czarne włóczki. Żeby tylko nie popaść w jakąś czarną depresję albo rozpacz :) Zatem dziś znowu sięgam po tęczę Kauni. Za kilka dni się pochwalę.
Dziękuję Wam wszystkim za miłe komentarze. Naprawdę, bardzo cieszą i działają na mnie mobilizująco! Dla tych, co jeszcze nie wiedzą, mam informację, że teczową wełenkę można kupić w e-dziewiarce.
Prezentuję zatem leciutką i delikatną "Dew Drops", którą dziś szybko, żeby się nie przyzwyczaić, wysłałam do nowej właścicielki - tak mi się podobała.
Materiał to mieszanka alpaki i jedwabiu Lace Drops, której zużyłam bez mała cały motek, czyli ponad 700 m. Dziergałam na drutach KP 3,5. Wyrób, jak widać, dość mocno prześwitujacy, ale ma to swój urok. Niteczka ma delikatny połysk, bardzo przyjemna w dotyku, trochę lejąca.
Tak się składa, że większość rzeczy, które robię na zamówienie jest w kolorze czarnym. Trudno się dziwić - pasuje do wszystkiego. Kilka dni temu otrzymałam paczkę, w której przybyły kolejne czarne włóczki. Żeby tylko nie popaść w jakąś czarną depresję albo rozpacz :) Zatem dziś znowu sięgam po tęczę Kauni. Za kilka dni się pochwalę.
Dziękuję Wam wszystkim za miłe komentarze. Naprawdę, bardzo cieszą i działają na mnie mobilizująco! Dla tych, co jeszcze nie wiedzą, mam informację, że teczową wełenkę można kupić w e-dziewiarce.
środa, 6 lipca 2011
Tęcza na niepogodę.
A dokładniej "Tęczowe krople rosy". Cały dzień dziś u mnie był deszczowy i ponury. Dobrze, że wczoraj udało mi się znaleźć pogodną chwilę na zrobienie zdjęć mojej nowej chusty, z której jestem bardzo zadowolona. W ruch poszła tęczowa Kauni, którą zakupiłam przez internet w Estonii. Szorstka, nierówna, ale nie sposob się oprzeć kolorom: intensywnym i jednocześnie delikatnie przechodzacym jeden w drugi. Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała i tego. Dlatego z dumą prezentuję ją dziś, sobie na poprawę humoru i nam wszystkim na poprawę pogody. Oto moja tęcza:
Wyszła duuuża, znacznie większa niż przewidywałam. Wszystko przez to, że wzór "Dew Drops", powinnam zacząć znacznie wcześniej. Zrezygnowałam także z jednego rzędu kropelek, bo zorientowałam się, że robię teczę - giganta. Pomysł, przyznaję się, ściagnęłam z BIETAS. Trochę się jednak czuję usprawiedliwiona, bo dziergając z tej włóczki nigdy nie zrobi się identycznych rzeczy.
Dziergałam na drutach KP 4. wyszło mi w przybliżeniu 800 m włóczki.
Wyszła duuuża, znacznie większa niż przewidywałam. Wszystko przez to, że wzór "Dew Drops", powinnam zacząć znacznie wcześniej. Zrezygnowałam także z jednego rzędu kropelek, bo zorientowałam się, że robię teczę - giganta. Pomysł, przyznaję się, ściagnęłam z BIETAS. Trochę się jednak czuję usprawiedliwiona, bo dziergając z tej włóczki nigdy nie zrobi się identycznych rzeczy.
Dziergałam na drutach KP 4. wyszło mi w przybliżeniu 800 m włóczki.
Acha! Po upraniu wełenka prezentuje się znacznie lepiej: stała sie delikatna i miękka. Prałam w płynie Kokosal, recznie oczywiscie, w 30 stopniach z dodatkiem ODŻYWKI DO WŁOSÓW. Taki pomysł wyczytałam na jednym z blogów. I skutkuje!
Subskrybuj:
Posty (Atom)