I ja tam byłam, podziwiałam, kupowałam i nawet "scrapowałam";) Miejscem zlotu była piękna szklarnia;)))) taki żarcik ale fakt faktem, że w Forcie Sokolnickiego atmosfera sięgała wrzenia;) Mimo upału wszędzie było widać uśmiech na twarzach czy to wystawców czy odwiedzających. Mnie się bardzo podobało, a najbardziej mojemu portfelowi, bo co chwilkę był wyciągany z torebki i używany;)
Krótka migawka ze zlotu.
Dzięki pomocy Moni zrobiłam sobie domek;)
Dwie Monie - jak bliźniaczki:)
Mogłam jednak założyć te czaderskie okularki:)
A to moje łupy:)
Za rok, też postaram się być:)