Moje tempo pracy nie powala, ale coś tam dłubię.
Uszyłam córce spodenki, które jeszcze nie są obfotografowane i nie wiem czy będą :)
I uszyłam też Zosi sukienkę. Niby zwyczajną, ale tak mi się podoba, że są zdjęcia i wpis jest.
Voila!
ze studia domowego na komodzie...
i z ulicy...
Dane techniczne: przerobiony model 16 z Ottobre 4/2016 (rozmiar 110). Podkreślam, że bardzo przerobiony!
Materiał: cienka dzianina w piramidy i ściągacze zakupiona w Polsce.
Nieskromnie napiszę, że sama bym taką nosiła :)
Pozdrawiam!
P.S. Pomysł kolorowych ściągaczy miała moja córka, "...żeby nie była taka smutna (sukienka)".
Pomocnica rośnie mi ma schwał!
P.S. Pomysł kolorowych ściągaczy miała moja córka, "...żeby nie była taka smutna (sukienka)".
Pomocnica rośnie mi ma schwał!
A ja właśnie miałam napisać, że uwielbiam takie kolorowe wstawki/akcenty w uszytkach :-D Ma dziewczyna dryg ;-) Fajowa. Mam kawałek tej dzianiny i jakoś nie miałam na nią weny, a tu proszę :-)
OdpowiedzUsuńps. modeleczka słodka ;-)
ps2. cudny heksowy bruk!!!
NO i ja muszę przyznać, że trafnie kolory dobrała. I piękne dzięki :*
UsuńMuszę napisać, że te zielone wstawki bardzo ożywiają sukienkę :) Także cenne wskazówki dała Ci Zosia :)
OdpowiedzUsuńDuma mnie rozpiera :) I zgadzam się z Tobą!
UsuńSukienka wyszła świetnie, a modelka jak zwykle wymiata :)
OdpowiedzUsuńCiężko było ją namówić do sesji na zewnątrz, ale się udało! Uff :) Dzięki!
UsuńBrawo duet! Ściągacze rewelacja,modelka wow!!
OdpowiedzUsuńPiękne dzięki! Uściski :*
UsuńBoska jest ta twoja córa :) Sukieneczka w pytkę!
OdpowiedzUsuńPiękne dzięki :*
UsuńŁał! Ja też bym taką nosiła! A zwyczajna to ona na pewno nie jest, bo jest NADZWYCZAJNA! :-) Sesja profeska:-) Jestem u Ciebie pierwszy raz, ale widzę, że muszę koniecznie się dokladnie rozejrzeć:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zdolny duet:-) ajka