wtorek, 17 września 2024
Zwroty
sobota, 14 września 2024
Podsumowanie tygodnia 361
sobota, 7 września 2024
Podsumowanie tygodnia 360
Poniedziałek
Nadal gorąco. Z rana przyjemnie, ale jak zacznie operować słońce to praktycznie natychmiast robi się sauna. Oczywiście włączam klimatyzację, ale problem jest to że każdy co pewien czas zmienia jej ustawienia.
Możliwe że z tego powodu wieczorem czuję się jak połamany. Jak na zewnątrz jest ponad 30 stopni, to ustawienie wewnątrz na 22 to przesada.
Wtorek
Do pracy jadę hulajnogą. Dojeżdżam do przejazdu dla rowerzystów i widzę że pani z Seata zatrzymuje się. Blondynka w w wojskowym mundurze po chwili otrzymuje uderzenie w tył od faceta, który nie zdołał wyhamować (najprawdopodobniej zagapił się).
Środa
Po pracy odpoczywam piekąc cukinię z sosem czosnkowym i żółtym serem. Fajne, ale aż tak aby powtórzy to w przyszłości.
Odbieram dwie zamówione książki.
Czwartek
Jadę do innego wydziału. Rzadko się tam pojawiam, średnio raz na trzy lata - ale akurat dzisiaj dostałem polecenie aby załatwić tam jedna rzecz. Wydział ten jest z nami tylko lekko powiązany, a znajduje się jakieś 3-4 kilometry od naszego Departamentu. Nikogo tam nie znam.
Ochrona bardzo miła, nawet można z nimi pogadać i pośmiać się. Ale już babka siedząca w pokoju numer 166 u której to musiałem załatwić sprawę, to jakaś straszna pinda. To że pracuje jak za karę, że ma lekceważące nastawienie - jestem w stanie zrozumieć - pewnie ma niską pensję. Ale do tego jest bardzo nieuprzejma i co najgorsze - jawnie łamie prawo.
Ja myślałem że w naszym Departamencie to się cuda dzieją, ale tak to jest dopiero. Nikt się nie kryje przed klientami... Przeszło mi przez myśl żeby udać się do jej przełożonej, ale nie. Niech sobie jakoś tak sami radzą. Sprawę załatwiłem, ale baba zepsuła mi do najmniej pół dnia.
Piątek
Dla odmiany - mam dwóch bardzo fajnych klientów. Kulturalni, mili i nie tylko - czemu pojawiają się tak rzadko? Po pracy pędzę na rower i odpoczywam nad wodą do późnych godzin wieczornych, kiedy to robi się już przyjemnie chłodno i na szczęście bez żadnych owadów :)