Dostałam dziś od męża prezent... nie na mikołajki... nie na święta... na 30tkę...
Nie, nie składajcie mi życzeń. Urodziny mam w styczniu ;o)
Prezentu jeszcze nie otworzyłam... nie mam na to czasu!!! A wiem, że go potrzebuję po jego otwarciu ;) Mało tego... będę miała przez to jedno zadanie więcej!
Chciałam się z wami podzielić tym niebanalnym opakowaniem :D Jak na rodzinę informatyków przystało... Wspaniały, oryginalny karton, przepiękna kokarda i te końcówki...
Po za tym zaobserwowałam ostatnio dużo większą oglądalność mojego bloga i mam wyrzuty, że nie mam czasu wrzucić tu nic nowego!!!
Wczoraj miałam odwagę pomyśleć, że im więcej mam pracy, tym więcej rzeczy udaje mi się zrobić, nawet tych tylko dla siebie. Było tak dopóki nie odpaliłam poczty po całym dniu ;-)
Dużo ciepełka wam życzę z okazji temperatur bliskich zeru...
I niech będzie jutro chociaż ze 3 stopnie na plusie, bo muszę umyć auto a inaczej mi zamarznie ;>
I dzięki za pomysły na zupy! :o)