Święta i uroczystości

Wiara Religia

https://e-religijne.pl/pl/p/A-gdyby-sie-tak-zatrzymac-Podpowiedzi-Siostry-Malgorzaty-Borkowskiej-OSB/14870
Siostra Małgorzata Borkowska nie traci czasu na frazesy. Wodolejstwo nie wchodzi w grę. Zamiłowanie do słowa to dla niej coś więcej niż hobby filologa; to jedna z form adoracji Niewidzialnego. Czym są Podpowiedzi? Sentencjami? Życiowymi radami? Wszystkim po trochu. To może współczesnymi apoftegmatami?
Kiedyś robił to abba Antoni, abba Pojmen, abba Jakiśtam, a dziś kilkaset lat po nich wypowiada je amma Małgorzata.

Autorka raczej nigdy by siebie tak nie nazwała, ale my owszem. Sędziwa mniszka z Żarnowca daje nam krótkie światła dla życia. Myśli, które wprowadzają w głąb siebie po to, by wyprowadzić ku Osobowemu Partnerowi Do Dialogu. Powiada: Człowiek „współczesny” przede wszystkim powinien pamiętać, że jest człowiekiem, a dopiero potem myśleć, że jest współczesny. Uczyć się człowieczeństwa? Wybraliśmy 365 takich „świateł”, by pomóc w tej nauce, ale z góry uprzedzamy: to nie jest program tylko na jeden rok.

Gdybyśmy mogli wejść w tę zadumę Maryi, na przykład w czasie jej podróży do Ain-Karim, kiedy niesie Ona w sobie Bożą tajemnicę, którą usilnie stara się pojąć, ale jeszcze bardziej – uwielbić, i wypełnić wobec tej tajemnicy służbę, którą jej zlecono! Jakże to jest ważne i dla nas: uwielbić, nie czekając, aż zrozumiemy.

Łazarz wychodząc z grobu zobaczył przed sobą Pana. Musiał przeżyć jakiś niedający się naszym językiem opisać poryw miłości, czci i wdzięczności. I może Bóg dopuścił istnienie śmierci właśnie dla tego spotkania. Bo mógł sprawić, żeby człowiek nie umierał i nie cierpiał; ale dał nam o wiele więcej, przeprowadzając nas przez ciasną bramę aż do ostatecznych konsekwencji naszej winy – i stając po jej drugiej stronie z wyciągniętymi rękami.

Do modlitwy można przystępować różnie. W napięciu albo w wyciszeniu, w nerwowej drżączce albo w uspokojeniu. To pierwsze zdarza się szczególnie wtedy, kiedy modlitwa zwraca się wprawdzie do Boga, ale skoncentrowana jest na nas samych i naszych sprawach. To drugie, kiedy chcemy po prostu być przy Nim, być w relacji z Nim, być dla Niego.

Ludzie nieraz spędzają całe życie na baniu się Pana Boga, żeby czegoś nie zażądał, prawdę mówiąc wszyscy przed Nim uciekamy, nawet w modlitwę. Trudno się dziwić, że tak zwani katolicy chrzestno-ślubno-pogrzebowi też uciekają. A On woła. To jest cudowne.

Nie ma dla człowieka większego skarbu niż to, co Bóg mu objawia o Sobie. W przekładzie na ludzki język i ludzki system pojęć nazywa się to teologią albo dogmatyką. I wielką krzywdę robimy sobie i innym, jeśli naukę wiary zbywamy jako coś mniej potrzebnego, a ograniczamy się do systemu etyki jako „egzystencjalnego” w przeciwieństwie do „teorii”.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation