"Olbrzymka" (ang. "Giant Woman") jest to dwunasty odcinek serialu Steven Universe.
Skrót[]
Steven, dowiedziawszy się o nowej umiejętności Klejnotów - fuzji, pragnie zobaczyć połączenie Perły i Ametyst - Opal.
Fabuła[]
Odcinek zaczyna się od ujęcia na Ametyst. Okazuje się, że ona wraz z Perłą grają na plaży w warcaby. Kiedy Ametyst zbija pionka Perły, ta mówi, że jest pod wrażeniem, po czym dostaje balonem z wodą. Okazuje się, że rzucił go Steven, który trzymając w obu rękach garść balonów z wodą, siedział na krześle ratownika wodnego. Chłopiec po oddanym strzele zwrócił się do Perły, mówiąc jej, że teraz ma wykonać swój ruch. Perła zaczęła kwestionować wymyśloną przez Stevena wersję warcabów (Po straceniu pionka, przeciwnik dostaje balonem z wodą), pytając się go, czy te balony z wodą są konieczne. Chłopiec odparł, że tak, gdyż wtedy "ruchy nabierają wagi". Perła powiedziała, że i tak każdy ruch ma dużą wagę. Ametyst zaczęła naśmiewać się z przyjaciółki, mówiąc, że ta nie umie przegrywać. Na początku Perła sprawiała wrażenie, że wybuchnie ze złości, gdyż wzdęła swoje policzki i zacisnęła pięści, ale po chwili uspokoiła się i rzekła "Ja nie muszę umieć przegrywać, bo właśnie wygrałam tę partię!". Mówiąc to wykonała serię ruchów, w której zbiła wszystkie pionki, które pozostały Ametyst, po czym położyła dłoń na swoim podbródku, i spojrzała z kpiącym zamyśleniem.
Ametyst była zszokowana. Jednak dość szybko otrząsnęła się, uniosła ręce ku górze i powiedziała "No to czekam". Po chwili na Ametyst spadła masa balonów. Mokra i uśmiechnięta od ucha do ucha stwierdziła, że "fajnie jest przegrywać". Wtedy Perła wtrąciła, że ma nadzieje, że w trakcie walki Ametyst bardziej się stara o wygranie. Zdenerwowana Ametyst odpowiada, że Perła nie jest (już) zabawna i to właśnie jest powód dlaczego przestały tworzyć Opal. Perła odparła, że nie tworzą Opal, gdyż Ametyst jest "trudna i nieogarnięta". Wkurzona Ametyst miała już podać kolejny powód, czemu nie tworzą Opal, lecz przerwał im Steven. Chłopiec był zaintrygowanym czym jest wspomniana Opal.
Najpierw Ametyst próbowała chłopcu wytłumaczyć Kim jest Opal. Zaczęła od stwierdzenia, że to ona i Perła połączone ze sobą. Wtedy Perła wtrąciła anegdotę o tym "Czy woda to tlen i wodór połączone ze sobą". Ametyst i Steven spojrzeli ku sobie i zawstydzeni zaniemówili, na co Perła z zażenowaniem wymamrotała "Po co się wysilam". Wtedy zaczęła tłumaczyć chłopcu zjawisko fuzji. Odsunęła plansze od warcabów i przy użyciu piasku stworzyła figurki siebie i Ametyst. Jak sama powiedziała, jeżeli obie zsynchronizują swoje ruchy, to mogą połączyć się w potężny klejnot o nazwie Opal. W trakcie jej prezentacji figurki wykonały taniec, po czym zbliżyły się do siebie i łącząc się stworzyły dużą postać. Wtedy Ametyst zgniotła swoją stopą figurkę, mówiąc, że ona tak nie tańczy. Perła chciała ją upomnieć, ale wtedy Steven wydał okrzyk radości. Chłopiec był pod wrażeniem Opal. Poprosił Ametyst, by ta powiedziała mu więcej o niej. Zadowolona z obrotu sprawy zaczęła opisywać fuzję. "Wiesz Steven, to potężna, zimna jak lód atrakcyjna kobieta. Ma to po mnie!" z dumą oświadczyła, wskazując kciukiem na siebie, po czym niechętnie dodała "No i jest wysoka", a następnie szepnęła "To ma po Perle". Wtedy obgadywana Perła odparła,że Ametyst w nieudolny sposób próbuje chłopcu powiedzieć, że Opal jest amalgamatem ich mocy magicznych i cech fizycznych zawartych w jednym istnieniu. Podekscytowany Steven podbiegł do niej i spytał się Perły, czy może wraz z Ametyst stworzyć Opal. Ametyst z pogardą zdmuchnęła grzywkę sprzed twarzy a Perła odparła, że robią to tylko wtedy, gdy jest to konieczne. Wtedy do domu wróciła Granat.
Uradowany Steven wbiegł do Świątyni. Gdy dotarł do Granat, spytał się jej, czy mu coś przyniosła, ta bez słowa wręczyła mu kamień. Chłopiec podziękował za "nietypowy" prezent. Gdy się oddalił, do Granat podeszła Perła i spytała się jej, czy misja się udała. Ta rzekła, że udało jej się namierzyć żuki nieba i ziemi, i konieczne będzie by się rozdzieliły. Ametyst odparła, że " na pewno pójdzie nie z Perłą", na co jej przyjaciółka odparła, że to dobrze, gdyż "Nie chce współpracować z kimś, kto popełnia błędy językowe". Steven gryząc swój prezent spytał się Perły, czy to o nim wspomniała. Granat ich uspokoiła, mówiąc, że pójdą wszyscy razem, natomiast ona pójdzie sama. Zaskoczone Perła i Ametyst spytały jej się czemu. Granat uzasadnia swoją decyzje faktem, że Ziemski Żuk żyje na dnie jeziora wrzącej lawy, a ona jest jedyną osobą, która potrafi w niej pływać. Wtedy wyczarowała sobie gogle do nurkowania a następnie dodała, że "Niebiański Żuk jest na szczycie podniebnej wieży" i jest to mniej niebezpieczne zadanie. Ametyst odparła, że jest to "bardziej nudne", na co Perła poprawiła ją mówiąc "Chciałaś powiedzieć nudniejsze". Ametyst odparła, że ona się z nią zgadza, co oburzyło Perłę. Gdy wychodzili Granat zawołała Stevena. Poprosiła go, by zadbał o ład między przyjaciółkami, co Steven jej zagwarantował, mówiąc, że wszystko będzie pełne harmonii.
Skończył swoje zdanie po przetransportowaniu się do miejsca docelowego misji. Okazało się, że Podniebna Wieża, w której żyje Niebiański Żuk, to ogromna, unosząca się w powietrzu budowla, a na jej szczycie znajduje się świątynia, która jest jego siedliskiem. Steven zaczął się wypytywać klejnotów, o fakty dotyczące Opal - kto steruje prawą a kto lewą ręką bądź to czy Opal jest ogromną, czy dużą kobietą. Poddenerwowana Perła kazała chłopcu się ruszyć. Gdy podeszli do schodów, chłopiec stwierdził, że jest ich strasznie dużo i świetnym pomysłem byłoby stworzenie Opal, która by wzięła go na barana, aż na sam szczyt góry. Ametyst i Perła zgodnie mu odmówiły. Steven kontynuował swoje pytania odnośnie Opal. Jego dywagacje przerwał ruch w krzakach. Ametyst z Perłą już dobyły broni, gdy z buszu wyłonił się koziołek (Steven Jr.). Steven zaczął szukać pretekstu do stworzenia fuzji, mówiąc,że ten kozioł jest magicznym strażnikiem. Gdy Steven skończył swoje oskarżenia, zażenowana Perła wyjaśniła mu, że łączą się tylko w ekstremalnych sytuacjach, po czym wskazała na kozę, pytając się, chłopca, czy to jego zdaniem jest ekstremalna sytuacja. Wtedy kozioł ugryzł ją w rękę, na co Perła go zbeształa. Ametyst zaczęła zwijać się ze śmiechu, zaś Steven był zawiedziony. Było mu przykro, że może nigdy nie ujrzeć zuzji Ametyst i Perły, dlatego wtedy zaczął śpiewać piosenkę o Olbrzymce.
Przez całą piosenkę, Ametyst i Perła kopały dołki pod sobą, a chłopak próbował je do siebie zbliżyć. Dodatkowo towarzyszył im koziołek. Najpierw wspinały się po wyrytej w skale drabinie. Perła strąciła na twarz Ametyst odrobinę pyłu i kamień, po czym beztrosko spojrzała się ku górze. Następnie przeprawiali się przez rwącą rzekę. Gdy Perła skakała po skałach z wody wyłoniła się Ametyst pod postacią rekina. Zaskoczona Perła wpadła do wody, a Ametyst po powrocie do swojej postaci zaczęła się z niej śmiać. Gdy przyszła kolej na przeprawę przez most linowy, Ametyst wraz ze Stevenem zaczęli skakać na nim. Wtedy podbiegła do nich wkurzona Perła. Gdy się zaczęły kłócić, Steven objął je i zbliżył do siebie, chcąc je pogodzić. Te odwróciły głowy w przeciwne strony. Wtedy widok przenióśł się na zbocze góry, po której szły obie przyjaciółki, zaś Steven siedział na koźle.
Gdy piosenka się skończyła, koziołek zabeczał i pobiegł przed siebie, zrzucając ze swojego grzbietu młodego jeźdźca. Napotkał na swojej drodze kilka lewitujących wysepek, po których bez trudu przeskoczył na drugą stronę, gdzie znajdowało się wejście do świątyni. Gdy się zatrzymał spojrzał na chłopca i klejnoty, tak jakby na nich czekał. Steven zawoła do niego "Czekaj Stevenie Juniorze!". Już przymierzał się do skoku po skałach, gdy powstrzymała go Perła. Nie była pewna, czy chłopiec da radę tak wysoko i daleko skoczyć. Wtedy Steven zaproponował, by wraz z Ametyst stworzyły Opal i położył się na skałach tak, by zrobiły z siebie most, po którym on będzie mógł bezpiecznie przejść. Te spojrzały na siebie, na co Ametyst pokręciła głową, a Perła odparła, że bez interwencji Opal też dadzą sobie radę z przejściem na drugą stronę przepaści. Steven zaczął błagać je by się połączyły, uzasadniając, że tak będzie prościej. Wtedy Ametyst podniosła go i odparła, że "Tak będzie jeszcze prościej" i rzuciła nim na wysepkę, po czym sama skoczyła. Gdy już oboje wylądowali, Steven pogratulował Ametyst pomysłu, na co ona odparła, że ma mnóstwo takich, co wkurzyło Perłę. Steven zawołał ją, by ta przestała się dąsać i do nich dołączyła, dodając, że na wysepce jest bezpiecznie. By uzasadnić swoje stanowisko zaczął się bujać na wysepce, wprawiając ją w ruch. Ametyst dołączyła do niego i podskoczyła. Niestety przy lądowaniu niechcący strąciła z wysepki Stevena.
Przez chwilę Klejnoty krzyczały na siebie, ale gdy spojrzały ku sobie, wiedziały co zrobić. Gdy chłopiec spadał, za nim rzuciła się Perła, z obwiązanym wokół swojej talii biczem Ametyst. Ta trzymała go asekurując przyjaciółkę. Podczas skoku Perła odbiła się od spodu wysepki i w ostatniej chwili pochwyciła chłopca. Gdy się zatrzymali, Ametyst podciągnęła ich do siebie, wybijając ich w powietrze. Gdy oboje wylądowali obok Ametyst, Steven rzekł, że są wspaniałe, gdy razem ze sobą współpracują. Obie ucieszyły się z powodu komplementu, ale gdy zapytał, czemu nie robią tego częściej, spojrzały na siebie, obraziły się i odwróciły twarze w przeciwne strony.
Kamera przeniosła się na schody w Podniebnej Wieży. Gdy już doszli na sam szczyt, zasapany Steven uskarżał się na brak czucia w nogach. Jednak po chwili znalazł siły by jak gdyby nigdy nic pobiec ku Stevenowi Jr., który stał obok maleńkiej świątyni. Ta była umiejscowiona na środku zbiornika wodnego, przez który przechodziła platforma kończąca się okręgiem, po środku którego właśnie stała ta maleńka budowla. Perła podeszła do nich i zaczęła się zastanawiać gdzie może być Niebiański Żuk. Chłopiec zajrzał przez okienko do środka. Jak się okazało świątynia była w pełni umeblowanym mieszkaniem. Steven zaczął wyliczać jego zawartość, ale przerwała mu Perła, która wyraziła swoje zaniepokojenie brakiem obecności lokatora, myśląc nad tym ,gdzie mógł się podziać. Ametyst ironicznie wtrąciła,że większa panika Perły na pewno pomoże w poszukiwaniach Żuka. Oburzona Perła podeszłą do niej i zarzuciła jej zarówno dosłowne jak i przenośne stanie z założonymi rękoma, na co ona odparła, że nie jest winna zaginięcia Żuka. Gdy się kłóciły Steven Jr. zaczął beczeć. Chłopiec pobiegł rozdzielić skłócone klejnoty, po czym dodał, żeby się uspokoiły, bo straszą mu "Syna". Koziołek cały czas nie przestawał beczeć.
Nagle z wody wynurzyło się Wielkie Ptaszysko, które połknęło koziołka. Steven zapłakał za nim. Ptak krzyknął, na co Perła dobyła swojej włóczni i rzuciła nią w napastnika. Niestety, ta wylądowała w jego dziobie. Steven wpadł w panikę, na co Ametyst chwyciła go za koszulkę i wciągnęła do środka wieży. Perła pobiegła za nimi. W ostatniej chwili, gdyż tuż za jej plecami pojawił się dziób ptaka, który utknął w wyjściu. Perła była w szoku, gdyż bestia połknęła jej włócznię. Steven powiedział, ze jest teraz doskonała okazja by stworzyć Opal. Tym razem chłopiec miał rację. Tym bardziej, że ptak nie miał zamiaru ustąpić, gdyż usiadł na dachu wieży i zaczął dziobać ościeżnice.
Chłopiec usiadł ze skrzyżowanymi nogami, zaś Ametyst i Perła stanęły przed sobą, wykonały ukłon zaś ich klejnoty zaczęły świecić. Gdy rozpoczęły taniec w tle leciała muzyka będąca połączeniem klasycznej z klubową. Perła starała się jak mogła, zaś Ametyst nie wykazywała nawet odrobiny powagi, wykonując wyzywające ruchy. Perła usiłowała trzymać fason, lecz gdy Ametyst chwyciła ją za rękę, ta potknęła się i uderzyła ją w twarz, po czym wylądowała plecami zgięta na dłoniach Ametyst. Gdy wydała jęk ich sylwetki stały się bardzo jasne i zaczęły się łączyć. To samo działo się z klejnotami. Niestety coś poszło nie tak, bo twór podzielił się na dwie mniejsze części, które zmieniły się z powrotem w Perłę i Ametyst. Gdy wylądowały na podłodze, Ametyst warknęła na Perłę, pytając się jej czy spróbują raz jeszcze, ale tym razem bez bicia po twarzy. Perła natomiast zalecała jej, by tańczyła płynniej i mniej chaotycznie, na co Ametyst zarzuciła Perle, że zwala na nią całą winę, po czym domagała się, by Perła tańczyła jak ona, gdyż już od dawna powinna znać jej ruchy. Wtedy Steven zawołał, by przestały się sprzeczać, po czy odparł, że jeśli będą dalej skłócone, to nigdy nie dowie się jaką posiadają moc po połączeniu. Następnie dodał, że może jeszcze być pożarty przez Wielkiego Ptaka, tak jak koziołek. Jakże to były prorocze słowa, bo gdy skończył je wypowiadać, potwór przebił dziobem dach wieży i połknął go.
Gdy chłopiec znalazł się w żołądku bestii, odkrył,że wewnątrz niej jest masa rzeczy. Na stercie rupieci odnalazł Stevena Jr. który coś trzymał w pysku. Chłopiec podbiegł do "syna" i spytał się go, jak może coś jeść w takiej chwili. Wtedy dostrzegł, że to co żuł koziołek, to nic innego jak Niebiański Żuk. Chłopiec chciał się mu przyjrzeć, lecz koziołek mu na to nie pozwalał. Obaj zaczęli się szamotać, walcząc o Żuka. Steven prosił kozę, by była grzeczna, lecz to nie poskutkowało. Wtedy drganie poruszyło stos rzeczy pod nimi, na co Steven Jr. wypuścił z pyska Żuka. Gdy obaj spadli na dno żołądka, chłopiec tryumfalnie oświadczył, że ma Żuka. Wtedy podszedł do niego koziołek, na co wkurzony Steven nazwał go "brzydkim kozłem", a następnie dodał, że "nie jest już jego synem".
Wtedy wielka ręka przebiła brzuch potwora. Steven i jego były "syn" krzyknęli z przerażenia i zaczęli uciekać z dala od ręki. Nagle kolejna ręka przebiła ścianę żołądka, a później jeszcze dwie kolejne. Steven nie wiedział co się dzieję. Nagle jedna z rąk pochwyciła kozła, na co chłopiec zawołał "Stevenie Juniorze" (przywracając go w ten sposób na swoje drzewo genealogiczne), po czym on sam został schwytany przez drugą rękę. Widok skierował się na tajemniczą postać, która trzymała się brzucha Ptaka. Ten zaświecił się na żółto i zaczął rozsypywać na małe kawałeczki, na co postać zareagowała puszczeniem go. Małe fragmenty przestały się świecić. Jak się okazało były to klejnoty, które po chwili spadania zaczęły obracać się w powietrzu. Tymczasem postać trzymając Stevena i kozę, wylądowała na wodzie, ale nie zanurzyła się w niej. Gdy kozioł zeskoczył, ta wyprostowała się, otworzyła oczy i zaczęła wpatrywać się w stronę lecących klejnotów. Steven spojrzał na nią. Była to wysoka, czteroręka kobieta o jasnofioletowej skórze i błękitnych oczach. Miała długi nos, pełne usta i białe włosy związane w kitę. Chłopiec będąc w szoku, rzucił jedynie pytająco "Opal?".
Ta milcząc dalej patrzyła w górę. Klejnoty po kilku obrotach zaczęły się świecić, by po chwili transformować w ptaki, przypominające dzioby ze skrzydełkami. Gdy zaczęły sunąć ku Opal i Stevenowi, ta trzymając chłopca w swoich dolnych rękach, wykonała podwójne salto do tyłu na górnych rękach. W ten sposób uniknęła dziobów, które wbiły się w podłogę świątyni. Po skończonym przewrocie wykonała skok do tyłu i wylądowała na dachu schodów, po którym zsunęła się, uciekając reszcie ptaków. Gdy dojechała na sam dół, odbiła się rękoma i nogami od skalnej ściany i poszybowała nad latającymi wysepkami, podczas gdy Steven krzyczał. Gdy Opal wylądowała po drugiej stronie przepaści, postawiła chłopca na ziemi i powiedziała, by ten nie krzyczał. Wtedy zrobiła kilka kroków do przodu i przywołała włócznie Perły i bicz Ametyst. Wykonała kilka gestów i obie bronie połączyły się, tworząc łuk. Gdy ptaki zbliżały się, Opal napięła cięciwę łuku, a między nią a trzonkiem pojawiła się kolejna włócznia, która przyjęła postać strzały. Opal szykowała się do oddania strzału. Wokół niej powietrze zaczęło formować się w sferę, która zaświeciła się na biało. Steven będąc w szoku otworzył usta i obserwował bieg wydarzeń. Dzioby były coraz bliżej, wtedy Opal wypuściła strzałę, której towarzyszył podmuch wiatru. Sfera się rozpadła, zaś strzała poleciała ku napastnikom. Gdy znalazła się miedzy nimi, zatrzymała się na chwilę, by na ułamek zamigotać, po czym wyemitowała światło, które rozeszło się we wszystkich kierunkach. Dotknęło ono każdego dzioba, każde z nich zawisło w powietrzu by po chwili zmienić się z powrotem w klejnoty i runąć w przepaść. Wtedy Opal odwróciła się do Stevena.
Ten będąc oszołomiony siedział na kolanach. Wiatr hulał wśród traw, zaś Opal podeszła do chłopca, podała mu rękę i pomogła wstać. Ten przez chwilę na nią patrzył, lecz po chwili wypuścił jej dłoń i spojrzał na ziemię. Następnie skierował swój wzrok ponownie na nią i nieśmiało zapytał się, czy ona wie, kim jest. Ta zachichotała, po czym zaczęła śpiewać fragment jego piosenki, nucąc od "tylko wiedzieć chce, jak zamieniam się...", na co chłopiec z entuzjazmem dokończył "..W TĘ OLBRZYMKĘ!".
Kamera przeniosła się na dom Stevena. Był wieczór.Gdy wrócili do domu, napotkali Granat która wycierała włosy ręcznikiem. Steven z radością oznajmił, że wrócili. Granat założyła ręcznik na ramiona, a następnie spytała się Opal, gdzie Niebiański Żuk, na co ona otworzyła oczy i z przerażeniem odparła, że nie ma go. Wtedy rozpadła się na Perłę i Ametyst, które spadły na podłogę. Perła zaczęła upominać Ametyst o rozkojarzenie, zaś ona o to, że uparła się o robienie salt w tył. Wtedy Steven uspokoił je, gdyż jak się okazało on miał Żuka. Gdy go wyciągnął z kieszeni, przyjaciółki zamilkły. Granat podeszła do chłopca, wzięła od niego Żuka i pochwaliła go, a następnie włożyła zwierzątko do terrarium, w którym był już umieszczony Ziemski Żuk . Zamknęła go w bańce, po czym dodała, że Steven pomógł Klejnotom w połączeniu. Zdziwiona Perła spojrzała na Ametyst, zaś ta na nią. Steven odparł, że "Wystarczyło tylko dać się pożreć Ptakowi", co Granat także pochwaliła, a potem rzekła, że kiedyś i chłopiec będzie mistrzem fuzji. Chłopiec stał na telepolterze z założonymi na tali rękoma i tryumfalnie przyznał Granat rację, podczas gdy Ametyst i Perła milcząc spoglądały ze spuszczonymi głowami na podłogę. Gwiazdka kończąca odcinek już zaczęła się zmniejszać, lecz po chwili się powiększyła, gdyż zaskoczony Steven otworzył oczy i zapytał się, czy i on potrafi dokonywać fuzji.
Postacie[]
- Steven
- Ametyst
- Granat
- Perła
- Opal (debiut)
- Steven jr. (debiut)
- Wielki Ptak (debiut)
- Niebiański Żuk (debiut)
- Ziemski Żuk (debiut)
Miejsca[]
- Beach City
- Podniebna Wieża (debiut)
Muzyka[]
Ścieżki Dźwiękowe | |
---|---|
Olbrzymka |
|
Amalgam |
|
Opal |
|
The Heaven Beetle |
|
Piosenki[]
Ścieżka Dźwiękowa[]
- Amalgam
- Opal
- The Heaven Beetle
Ciekawostki[]
- W tym odcinku poznajemy zjawisko fuzji.
- Pojawia się jednorazowa zdolność Perły - psammnokineza, czyli manipulacja piaskiem.
- Dowiadujemy się, że Granat jest jedynym Klejnotem, który umie pływać w lawie.
Nawiązania do popkultury[]
- Design Opal podobny jest do Nabooru z Legend of Zelda: Ocarina on Time.
- Taniec Ametyst przypomina ten ze stanky leg.
Nawiązania do innych odcinków[]
- Gogle pływackie Granat pojawiają się tu po raz pierwszy. Drugi raz widzimy je w "Listy Miłosne".
Galeria[]
Ciekawostki[]
- W tym odcinku pokazano, że Perła może kontrolować piasek.
- W tym odcinku Granat wspomina, że jako jedyna z drużyny potrafi pływać w lawie.
- To jest pierwszy odcinek, który nie kończy się na gwiazdce która się zmniejsza, aż jej nie widać. Pytanie Stevena ją powiększa, a gdy Steven powiedział to pytanie do końca, odcinek po prostu się kończy.
- Ametyst w angielskiej wersji stwierdza "You are not fun anymore," Co oznacza, że w przeszłości Perła mogła być bardziej rozrywkowa. (W polskiej wersji, mówi po prostu "Nie jesteś zabawna.")
- To jest pierwszy odcinek, w którym pokazano zjawisko fuzji.
- W stercie śmieci, na której siedział Steven jr. w brzuchu Wielkiego Ptaka widać figurkę Maneki-Neko.
- Jest to ostatni odcinek w którym Stevena dubbinguje Maciej Falana.