Kuchnia

słodkości.

Dziwne jajko. W sam raz na Prima Aprilis:)


(12-16 ciastek)

Wydmuszki:
12 dużych lub 16 mniejszych jajek (na wydmuszki)
olej słonecznikowy do natłuszczenia wydmuszek
sól
Brownie:
2 tabliczki (20 dag) czekolady deserowej posiekanej
12 dag miękkiego masła
3 jajka
1 szklanka cukru
szczypta soli
1 szklanka mąki pszennej (np. szymanowskiej)
3 łyżki kakao naturalnego

Robimy wydmuszki: w skorupce każdego jajka nawiercamy ostrożnie otworek korkociągiem. Delikatnie poszerzamy powstałe otworki, krusząc fragmenty skorupki. Powinny powstać dziurki tak duże, aby zmieściła się w nich końcówka szprycy (lub worka cukierniczego) do ciasta. Do środka jajka wkładamy wykałaczkę i mieszamy, aby połączyć żółtko z białkiem. Wylewamy zawartość skorupek do miseczki – masę jajeczną można wykorzystać na omlet lub jajecznicę.
Dokładnie płuczemy skorupki w środku, a potem wkładamy je do solanki (10 dag soli na litr wody) i pozostawiamy na 30 minut – słona woda powinna wypełnić skorupki. Po tym czasie jeszcze raz dokładnie płuczemy skorupki w zimnej wodzie, ustawiamy je otworem do dołu na papierowym ręczniku kuchennym i czekamy, aż wyschną. Do każdej skorupki wlewamy po łyżeczce oleju i tak długo potrząsamy, aż całe wnętrze skorupki równomiernie pokryje się tłuszczem. Wylewamy resztki oleju.
Teraz robimy brownie: roztapiamy na parze czekoladę z masłem, mieszając od czasu do czasu. Zdejmujemy z ognia. Miksujemy na puszystą masę jajka z cukrem, dodajemy lekko przestudzoną czekoladę z masłem, dokładnie mieszamy. Łączymy mąkę z solą i kakao, dodajemy do masy czekoladowej, delikatnie mieszamy drewnianą łyżką. Gdy powstanie gładkie ciasto, przekładamy je do worka cukierniczego, nakładamy okrągłą końcówkę. Wydmuszki wkładamy do dołków formy na mufinki, które wcześniej wyłożyliśmy folią aluminiową – chodzi o to, aby wydmuszki stały pionowo, dziurką do góry. Do każdej skorupki wyciskamy porcję ciasta z worka cukierniczego. W każdej skorupce powinno być tyle ciasta, aby sięgało do 3/4 wysokości – to bardzo ważne, ponieważ jeśli damy za mało ciasta, „jajko” po upieczeniu będzie wyglądało jak ucięte, jeśli za dużo – ciasto wyleje się na skorupkę (z tym sobie poradzimy, wycierając skorupki wilgotną ściereczką; pamiętajmy jednak, że tylko gorące ciasto, zaraz po upieczeniu, da się wytrzeć). Pieczemy 15-20 minut w 170-180 stopniach. Wyjmujemy, obieramy ze skorupek i zjadamy czekoladowe jajka.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation