Co prawda temperatura na dworze nie sprzyja
schładzaniu się mrożoną kawą, ale może to się zmieni.
Tymczasem wyszywałam mrożoną kawę na kanwie Betty.
Po całym zamieszaniu z tym RR-em,
straciłam serce do wyszywania tego wzoru.
Jeszcze uzupełnię zeszycik i jutro wyslę kanwę do właścicielki.
Została mi jeszcze kanwa Balbiny.
Z poczucia obowiązku tą kawę też wyszyję, chociaż chęci brak.
Na razie jednak zabieram się za swoją kanwę, na której brakuje 4 kaw.
Pozdrawiam
uwielbiam mrożoną kawkę ... obrazek apetyczny jak ona :)
OdpowiedzUsuń