No i masz babo placek! Albo raczej kolczyk! Zachciało mi się. Kolczyka :) chyba jednak z tym apetytem jest tak, jak mawiają. Rośnie w miarę jedzenia. Zgadzałoby się i w kwestii kolczyków... Mam już pięć. Wszystkie w uszach :) i zachciało mi się szóstego. Również w uchu.
Podobno, kolczyk niczym szata, nie zdobi człowieka... ale czy to aby prawda? Kolczyk to biżuteria. Ozdoba. Musi więc zdobić ;) logiczne, prawda? Nawet jak na Kobietę ;D
Nie dość, że zdobi, to jeszcze może coś wyrażać. W zależności od tego, co się w ucho włoży.
I tak zachciało mi się szóstego kolczyka. W tej części ucha, która zwie się tragusem. Do dziś nie wiedziałam o istnieniu tego słowa. Nie wiedziałam też, że ucho zewnętrzne jest podzielone na tyle części :) Ignorantka Jaśnie Oświecona!
Zgłębiam więc temat. W oparach lęku przed bólem ;D Łapię się zachęcających zdjęć :) Podoba mi się. Bardzo mi się podoba... ale czy wystarczy mi odwagi?? A zakażenie? A ból? A przekłuwanie? A ból?
Nie należę do grupy ludzi lubiących ból... ;D wolę ciepło, kołdrę i dotyk bawełny...
Ale kusi mnie... kusi...
Udanego tygodnia Wam życzę :)
Z kolczykiem czy bez
pisania sobie nie odmówię :)
Mała Mi
Mała Mi
Nie licz na mnie ... nie podszepnę "idź za pokusą" ... nie przyklasnę. Bo ja z tych co bólu boją się jak mało czego. I unikają, gdy można... i nie prowokują. I choć staram się zrozumieć potrzebę posiadania kolczyka w miejscach przeróżnych, to na razie na staraniach się kończy. Może za stara już jestem, zbyt ograniczona stereotypami? Może myślę zbyt linearnie i fantazji mi nie staje? Nawet ten uroczy kot mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńAle chętnie posłucham, gdy zechcesz powiedzieć jak było ... jeśli będzie.
Miłego tygodnia MM
Miro :) ani o starość, ani tym bardziej o ograniczenie bym Cię nie podejrzewała! O brak fantazji również :) mamy po prostu odmienny gust w sprawie kolczykowania :) ot i tyle! Komentarzy się troszkę posypało, także może będą jakieś za i przeciw, które mi pomogą :) wciąż myślę!
UsuńPoczytałam komentarze i widzę, że jestem w mniejszości. Jesteś zdecydowaną Kobietą (tak Cię odbieram na podstawie Twoich tekstów), wiesz czego chcesz, a jeśli chcesz, to zrobisz. Bez względu na czyjekolwiek sugestie. I ból zniesiesz,zapewne. I będziesz zadowolona. Trzymam kciuki i pamiętaj... koniecznie pochwal się efektem końcowym.
UsuńBardzo mi się podoba Twój pomysł odpowiadania na komentarze na blogu u komentującego. Bardzo, bardzo!
Jeśli się zdecyduję na pewno o tym opowiem ;D zdecydowanie! :)
UsuńCieszę się, że napisałaś mi o tym, że podoba Ci się mój system odpowiadania. Czasem nie jestem tego pewna, a nie każdy potrafi zwrócić otwarcie uwagę :) {choć i takie przypadki mi się zdarzały}
Pamiętaj ,że "strach ma wielkie oczy" :-) I najprawdopodobniej nie boli na tyle mocno ,co wygląda :-)) Dla przykładu - robiłam lata temu kolczyk w pępku i bólu nie było , a zaraz potem na fotel usiadła koleżanka ,aby się przedziurawić w tym samym miejscu - i o Boże ! Gdybym była druga , to w życiu bym się nie zgodziła :-)) To co widziałam , wydawało mi się przerażające i bolesne i to jak ! :-)) A prawda jednak wyglądała inaczej ..
OdpowiedzUsuńTobie również miłego poniedziałku :-) Słonecznego i ciepłego .. o ile to możliwe :-)
Pewnie mamy różna odporność na ból... ważna jest też budowa ciała, z tego co wiem :) czy mięśnie czy tłuszczyk.. choć z uszami to raczej chodzi o chrząstki i miejsca miękkie :)
Usuńmi tez sie on marzy, wiem jednak jak boli gojenie na chrzastkach, skutecznie odstrasza, bynajmniej mnie;-)
OdpowiedzUsuń:) właśnie koleżanka mi powiedziała, że nic jej się nie działo i od razu mogła nawet spać na zakolczykwanym boku :) Ona zachęca... ;)
UsuńBól jest do zniesienia, ale gojenie może być upierdliwe... Choć moim zdaniem, jak chcesz to warto - ja kocham moje nauszne trio: tragus+ rook + conch, pomimo, ze te dwa ostatnie goniły sie ponad rok (rook wciąż lekko pobolewa)
OdpowiedzUsuńCzyli tragus nie jest najgorszy ;D uff ;) Dlaczego nie polecasz kosmetyczek? Moja koleżanka robiła u kosmetyczki i jest bardzo zadowolona. Nic jej się nie działo :)
UsuńKochana polecam Ci kanał You Tube dziewczyny o nicku Red Lipstick Monster. Ona jest zawodowym przekłuwaczem i nagrywa filmy w kótrych opowiada o poszczególnych przekłuciach, pokazuje jak powinno to być wykonane i na co zwrócić uwagę. Może to Ci jakiś pomoże :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :) zerknę na pewno ;)
UsuńNie martw się, przy przekłuwaniu bólu nie ma, boli później. Napier... :P Ale powiedzmy sobie uczciwie, jakie robienie dziury w cele nie boli? Mała dziurka. Gorące jest, parzy - to tego rodzaju ból. Ucho nie jest aż tak unerwione, także spokojnie możesz iść, poprosić o przekłucie z pistoletu, im szybciej, tym mniej się będziesz stresować.
OdpowiedzUsuńW uszach mam 5 kolczyków, rozważam, by nie pójść "na około", takie małe kropeczki mi się śnią wzdłuż całej małżowiny.
Najbardziej bałam się przekłucia języka, kojarzyłam to z wielkim bólem, tymczasem absolutnie! Reperkusje odczuwałam przez następny tydzień kiedy trochę trudniej się jadło, bo język był nabrzmiały. Ale nie powiem, że z tego powodu cierpiałam czy coś... Także powodzenia i nic się nie bój :)
Z pistoletu? Żaden szanujący sie piercer nie sięgnie po pistolet. A u kosmetyczek tego rodzaju (jak i żadnego innego) przekłuć robić nie polecam.
UsuńJęzyk jest podobno bardzo niebezpieczny do kolczykowania. Podobno łatwo uszkodzić kubki smakowe... poza tym mój języka jakoś nigdy się o kolczyk nie prosił :)
Usuńuwielbiam kolczyki (i nie tylko). planuję notkę na ten temat. jak czasu będzie wystarczająco dużo ;-)
OdpowiedzUsuńmam 4 kolczyki. po dwa w uchu. lubię symetrię :-)
kusiły mnie kolejne. ale w miarę jedzenia ... więc czy po kolejnych będzie dosyt? na jak długo??
dziś wiem, że na 4 się skończyło :-) nadrabiam bransoletkami ;-)
Umiar trzeba mieć we wszystkim ;D w biżuterii również :) myślę więc, że jeśli bym się zdecydowała na ten kolczyk, to będzie już ostatni :) a bransoletki ostatnio uwielbiam! Sama robię i noszę z dumą! :)
UsuńO żesz Ty Mała Mi! :) że pięć? gdy przyglądnęłam się teraz profilowemu faktycznie widzę uszko pięknie ozdobione:)
OdpowiedzUsuńale, że szósty? hmmm..bardzo jestem ciekawa decyzji, obiecaj, że dasz znać :)
ja mam po jednej dziurce w każdym uchu i zero tatuażu, ale wariactw innego kalibru nie brakuje:)
ściskam z wietrznej i deszczowej południowo-wschodniej krainy, dziś rozchulało się na dobre..
;) też nie mam tatuażu :) ani nawet ochoty na tatuaż ;D a o kolczyku na pewno napiszę, jeśli się zdecyduję! ;)
UsuńFajna sprawa. Czemu nie masz spróbować? Co do bólu, to każdy inaczej go odczuwa, więc może nie będzie tak źle? ;) Co do innych Twoich wątpliwości (zakażenia itd.), to wystarczy wybrać odpowiednią osobę, która to zrobi. Zresztą żyjesz raz i kiedy jak nie teraz decydować się na coś fajnego, co pomagałoby wyrażać Ciebie. Chyba teraz jest dobry moment, prawda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Asiu ;) dziękuję Ci za komentarz :) jest taki wyważony i mądry :) aż miło się czyta! Bardzo mi się spodobały Twoje argumenty! Jeśli się zdecyduję, na pewno o tym napiszę ;D
Usuńja się bólu boję więc w takim miejscu bym się nie odważyła :d
OdpowiedzUsuńJa rozmyślam ;D
UsuńNie wiem Mi czy życzyć,,odwagi,, czy ,,zdrowego rozsądku,,...leżałam na laryngologi, za dużo widziałam ;)
OdpowiedzUsuńNie mniej jednak ciekawa jestem zakończenia ;)))
Matko jedyna, widziałaś jakieś straszne rzeczy spowodowane kolczykami w uchu???
Usuńhmmm podobnie jak Ty nie znałam tego słowa dot.części ucha :)
OdpowiedzUsuńciekawie to wygląda choć ja bym się nie zdecydowała.....czekam na Twoją decyzję :)
Dam znać :)
UsuńDo it! I like this kind of earing, too. I dind't have one because D. told me I am too old for piercings like this. But actually that's not true!!! Maybe I will do it one day. I am sure, you will not feel the pain because of your adrenaline. Surely it will hurt later, but I think, it is worth it ;-)
OdpowiedzUsuńToo old?? How could he???!!! :) I think, age is not important :) but your style and feelings : )
UsuńNo nie chcę Cię martwić, ale w tym miejscu ucha nie będzie to bezbolesne niestety.
OdpowiedzUsuńWiem... tzn domyślam się... ;)
UsuńBawet jeśli zaboli, to przez chwilę. A efekt - niczego sobie. Ja tam zachęcam, ale gdyby co - żeby nie było na mnie ;-)
OdpowiedzUsuńNie będzie na Ciebie ;D świadomam bowiem niebezpieczeństw ;D
UsuńDla takiego efektu warto kilka sekund pocierpieć :) Bo efekt jest oszałamiający :)
OdpowiedzUsuń:) być może się okaże... ;D
UsuńJestem ciekawa czy się zdecydujesz. Kolczyk wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńŚciskam i daj znać na czym stanęło :)
;) dam znać! Oczywiście, że dam :)
UsuńTrenuj silną wolę i oprzyj się pokusie jak nie lubisz gdy boli:))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Bólu nie lubię :) owszem, ale to nie będzie przypalanie żelazem... mam nadzieję ;D ale zaczęłaś nieźle, jakbyś chciała mi na ambicję wejść :)
Usuńprzyznaję, że skierował mnie tutaj Twój nick! dawniej tak nazywana byłam przez moją przyjaciółkę i baaardzoo milo mi się to kojarzy :).
OdpowiedzUsuńa kolczyk cudowny! i ja również przyznaję, że biżuteria dodaje uroku. czy to mały pierścionek czy kolczyki, ale zawsze kobieta wygląda bardziej... kobieco? :)
:) cokolwiek Cię do mnie sprowadziło, bardzo mnie cieszy :) jesteśmy swojego rodzaju imienniczkami ;) a z kolczykiem zobaczymy jak będzie :)
UsuńMi się swego czasu podobał w wardze, tzw, monroe :) ale odwagi zabrakło :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie... odwaga u mnie na wagę złota w tej chwili :)
Usuńnoo, pokusa jest wielka bo faktycznie ciekawie to wyglada. ja zawsze chciałam mieć kolczyk w nosie, z boku, taka 'kuleczkę' małą, nawet nie wiem jak to prawidłowo nazwać(!), odkąd pamietam z lekką zazdrością podgladałam u innych dziewczym i żałowałam, że sama nie mam na tyle odwagi zeby sobie taki sprawić...i nie chodziło raczej o ból itd. tylko bardzie o mój 'późniejszy' image...i jakos no, nie moge sobie siebie wyobrazic z kolczykiem w...nosie;).
OdpowiedzUsuńCzyli wiedziałaś jaki będzie Twój image w przyszłości i że kolczyk w nosie pasować nie będzie? A przecież kolczyk zawsze można wyjąć :)
UsuńPrzybij 5, też mam 6 kolczyków w jednym uchu. W miejscu zwanym tragusem, również.
OdpowiedzUsuńTera...czas na tatuaż:)
I nic się nie martw, bo nie boli. Naprawdę:)
UsuńMasz kolczyk w targusie?? :) opowiedz mi jak jest z higieną? Jak się wyciąga i wkłada potem taki kolczyk? Przebijanie nie boli? Przecież to chrząstka jest...
UsuńJaki tatuaż i gdzie planujesz? :)
Jak założyłam 5 lat temu kolczyk to do tej pory go nie ściągnęłam. Spoko, nie było i nie ma żadnego zakażenia. Zwyczajnie wykonujesz codzienną toaletę ucha i tyle. Wiesz, mam kolczyki ze stali chirurgicznej, więc trochę ciężkie są do ciągłego odpinania i zapinania.
UsuńNa początku troszeczkę bolało, ale ból jest do przeżycia. Nie jest tak źle.
Powodzenia i nie masz się czego bać. Do odważnych świat należy a to tylko małe przekucie:))
A tatuaż..to moje skryte marzenie, tyle, że ciągle zmieniam koncepcje co chciałabym wytatuować. Ta decyzja musi dojrzeć. Tatuaż musi być ze mną w zgodzie i musi być przemyślany,. Jeszcze nie pora
Dziękuję za informacje ;)
UsuńKiedyś też marzyłam o tatuażu.. ale właśnie... żeby był zgodny ze mną, musiałabym się nie zmieniać... a jednak... zmieniam się :) Podoba mi się Twoje podejście. Jest mądre! Trzymam kciuki :)
Witam :)
UsuńJa również mam tragusa, oczywiście na początku bałam się tego przebicia, ale szczerze mówię, że nie ma czego jeśli pójdziesz do profesjonalisty i będzie dbać o niego tak jak powinno. Sama mam 7 kolczyków w uszach (4 w jednym, 3 w drugim), kolczyk w pępku i języku no i oczywiście tatuaże :) A jak pisałaś wcześniej - kolczyk zawsze można wyjąć, chociaż ja byłam tego zdania, że nie po to tyle zapłaciłam żeby go wyjmować i nawet jakbym cierpiała z bólu to pewni robiłabym wszystko żeby mi się wygoił i był ze mną na stałe :) Tragusa mam już 6 miesięcy i jestem zadowolona :)
Pozdrawiam :)
Magda
Moje ucho i dziurki mają się tak- uwaga ewenement: mam po jednej w każdym i nie daj boszze wyjmę kolczyka- amba!- tzn. za chwile dziurki nie ma.
OdpowiedzUsuńW szoku jest kosmetyczka która dziurki robi, w szoku jestem ja. A lubię........ lubię takie długie kolczyki nosić, obłędne... a tu dooopa.
:))
No a tak apropos- dzięki Tobie też stałam się Oświecona bo o tragusie nie wiedziałam że istnieje.
Jesteś teraz Oświeconym Cudem Natury :) skoro tak szybko się regenerujesz ;D
Usuńmoja córcia ma tam dziurki od kilku lat :) ładnie wygląda
OdpowiedzUsuń:) a jakieś problemy miała?
Usuńżadnych problemów :*
UsuńGood news :)
UsuńPokusy są po to aby im ulegać :) GO GIRL! :)
OdpowiedzUsuńW sumie... racja :)
UsuńOdwagi! :) Jak mawia mój ojciec "Poboli, poboli i przestanie" ;)
OdpowiedzUsuńTragus...? Człowiek uczy się całe życie! :)
Mnie też tak mawiali o bólu ;D
UsuńUszy w tradycyjnym miejscu przekłułam sobie sama, ale boję się bólu i już sobie wyobrażam swoje męki po przekłuciu tego tragusa. Koleżanka przekłuła język - na drugi dzień mówić nie mogła (o czym nie pomyślała), a musiała być w pracy ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz już pięć kolczyków?! No to podziwiam! Ja mam tylko dwie bardzo tradycyjne kolczykowe dziurki i ostatnio tak rzadko ich używam, że zarastają :(
OdpowiedzUsuń