Witajcie Kochani- wiele razy przymierzaliśmy się do napisania nowego postu. Niestety- codzienna bieganina robi z naszego czasu szarą listę obowiązków i zadań, które musimy mimowolnie spełnić. Zdarzyło się dużo- tak dużo, że musiałbym wszystko opisać w dwóch następnych wpisach. Jednak jest w tym żywocie studenta słodki bonus w postaci ferii, więc zaczynamy teatr! Bibi przez przeszło pół roku poczyniła duże postępy w nauce języka polskiego, co pewnie nie zauważyliście, bo skrytnie to ukrywaliśmy, a ja jej pomyłki w zdaniach zgrabnie poprawiałem. Potrafi nasz polski alfabet, połamańce językowe i parę narodowych wierszyków- sukces! Nie warto było sprzedawać stare książki z poprzednich klas. Ale czego można się spodziewać po American Girl, która zdobywała same A+ w High School w Willows?
-"Dużo się można spodziewać!"
-"Tak myślisz? Pochwal się co potrafisz!"
-"Wpadła bomba do chału..."
-"To nieee! To po 22.00!" 😕
-"Po 22.00 to ja śpię!"
-No to może coś bardziej przyzwoitego?"
-"Hm...Stół z pomywaływanyłami nogami"
-"jesteś pewna, że tak to szło? Spróbujesz jeszcze raz?"
-"Ech...Stół z powyła...mywa...nymi nogami"
-"Mogłaś powiedzieć po prostu stół bez nóg"
-"Archie! Teraz mi to mówisz!?"
-"A ty teraz się o to mnie pytasz!?" 😄
No dobrze, bo zaraz rozpętamy burzę przez resztę wpisu. To fakt- polski nie jest łatwym językiem. Przy nauce go- powie to każdy obcokrajowiec, a nie omieszkam się stwierdzić, że czasem rodowity Polak powie to samo! Lingwistyka to potężny temat, ale ma swoje uroki. Podczas naszych zajęć Bibi nie była mi dłużna i nauczyła mnie kilka zwrotów po angielsku. W tym celu zrobiliśmy swój własny dzień języków. Zorganizowaliśmy zabawę, którą serdecznie polecamy! "Ostatnia literka". Myślimy nad słowem w danym języku- w moim wypadku był to polski a Bibi angielski. Dziewczyny mają pierwszeństwo, więc Blondyna zaczęła. Powiedziała słowo po angielsku:
-"Hesitate."
-"E"?...hm..."Ekran!"
-"N"...Nutcracker."
-"Co to Nutcracker?"- zapytałem.
-"Dziadek do orzechów. Grałam nawet w filmie pod takim tytułem!"-dodała.
-"O nawet nie wiedziałem!"
Sumując: Słówko w pierwszym języku, od niego ostatnia literka tworzy nowy wyraz w drugim języku. Dopuszczalne (A nawet wskazane!) jest pytanie się o definicję danego słowa. Czas nam leciał na tej zabawie tak długo, że na koniec byłem w stanie napisać list z wakacji w Wielkiej Brytanii, A Bibi mogła wyrecytować "W szczebrzeszynie...". Dzień języków to świetna zabawa- mówimy wam! Pod wieczór postanowiliśmy zagłębić się w historię lalkową i zaczęliśmy szukać ciekawostek z różnych krajów świata. Czy świecie, że:
-Najmłodszym państwem na świecie jest Sudan Południowy. Powstał dokładnie 9 lipca 2011 roku po odłączeniu się od Sudanu.
- Mongolia to państwo, w którym najciężej jest mieć sąsiada. Tam to dopiero trudno o szklankę cukru!
- Surinam to kraj, który prawie w całości jest zarośnięty dżunglą. Z kolei tu można za sąsiada mieć Tarzana!
- Libia to istny kraj-pustynia. Składa się z około 99% powierzchni pustynnej.
Przy dalszym przeglądaniu nagle znalazłem taką grafikę. Niemożliwe! Toć to Barbie w naszym narodowym stroju.
zdjęcie z internetu
zdjęcie z internetu
-"Znam ją! Znam ją!"- przydreptała Bibi słysząc moje zachwycenie.
-"Ona jest z 1998 roku! Seria "Dolls of the World."- wytłumaczyła mi.
-"Czyli...Lalki świata?"- Zapytałem.
-"Literall...Znaczy- Dosłownie!".
Zaczęliśmy szukać w tym kierunku, Była lalka- holenderka, Barbie w stroju tancerki kan-kana, była nawet Barbie z Czechosłowacji!
zdjęcie z internetu
zdjęcie z internetu
zdjęcie z internetu
-"Nie słyszałam o takim kraju jak Czechosłowacja!"- stwierdziła z zakłopotaniem.
-"I długo nie usłyszysz. Nie ma go już od ponad 20 lat na mapie świata"
-"To zaskakujące, że Świat wciąż się zmienia! Niesamowite!"
-"Nic nie może stać w miejscu- świat też nie stoi w miejscu- ale w przenośni, bo stoi, tylko kręci się wokół własnej osi. Powstają kraje, nacje, pokolenia, kultury, słowa wchodzące w obieg codzienny szybciej niż nam się mogłoby wydawać. Tak po prostu jest- stojąca woda gnije."
-"Racja. jeszcze nie tak dawno byłam w pudełku w Ameryce, a teraz siedzę u Ciebie na biurku."
-"I to wszystko dzięki stale ulepszanego trasportu, kontaktów poza granicami kraju i chęci posiadania większości produktów zza granicy. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu spoglądałbym na Ciebie stojącą wysoko na półce i byłbym zdziwiony tak wysoką ceną. Obecnie twoja marka, twarz jest znana. Jesteś praktycznie wszędzie!"
-"To jednak dobrze, że wszystko z czasem stało się łatwiejsze do osiągnięcia."
-"Kto to wie? Zależy z jakiego punktu na to spojrzysz. To temat- rzeka.😉
Nauka języków może być czasem lekka, czasem i ciężka, ale obiecuję wam- każdy poznany język to niezbędna umiejętność do funkcjonowania w kraju w którym jest używany! Wiem to ja, wie to Bibi i teraz wiesz to Ty. Korzystaj ze słowników, kursów i pomocy językowych. Niech świat dzięki Tobie stanie się jeszcze bardziej zjednoczony!