Młyn pływający
Młyn pływający – specyficzna forma młyna wodnego, którego budowla nie jest osadzona na lądzie (lub np. na palach przy brzegu cieku wodnego), lecz na obiekcie pływającym, przycumowanym do brzegu, mostu lub pali wbitych w dno. W młynach pływających stosowane być mogło jedynie najmniej wydajne koło wodne podsiębierne.
Młyny pływające budowano na dużych rzekach o niewielkim spadku, powolnym nurcie i niskich (często podmokłych) brzegach, zagrożonych zwykle zalewaniem w okresach corocznych wezbrań. Wznoszono je przeważnie w rejonach o cieplejszym klimacie, gdzie kra na rzekach nie występowała lub była na tyle cienka, że nie stanowiła wielkiego zagrożenia dla takich młynów. Sytuowano je najchętniej w tych miejscach cieku wodnego, gdzie prędkość nurtu była największa, a więc w przewężeniach czy pod mostami. Budowla młyna (młynica) pierwotnie sytuowana była na odpowiednio szerokiej łodzi, zaś koło wodne u jej burty. Takie młyny funkcjonowały w średniowieczu m.in. pod mostami Paryża na Sekwanie. Czasem dwa (dla równowagi) koła młyńskie montowano po obu bokach łodzi. Z czasem rozpowszechnił się zespół dwóch pływaków w postaci tratw, płaskodennych łodzi lub pontonów. Najczęściej stosowano zestaw dwóch sztywno połączonych łodzi usytuowanych równolegle w pewnej odległości od siebie z kołem młyńskim pomiędzy nimi.
Z ok. 35 r. p.n.e. pochodzi konstrukcja młyna pływającego z kołem podsiębiernym, opisana przez Witruwiusza. Prokopiusz z Cezarei w Palestynie w swej „Historii wojen”, toczonych przez Belizariusza za czasów panowania Justyniana I, wspomina pod rokiem 537 Bizantyjczyka nieznanego imienia, który skonstruował „młyn okrętowy”, w którym pomiędzy dwoma łodziami, umocowanymi na linach, zawieszone było podsiębierne koło wodne poruszające dwa młyny[1].
Młyny pływające, budowane wg opisu Prokopiusza, rozpowszechniły się później na wielu rzekach średniowiecznej Europy. Urządzenia takie funkcjonowały np. w Kolonii na Renie w latach 1158, 1276 i 1380.[1] Funkcjonowały one też powszechnie na innych rzekach niemieckich. W XVI w. tylko na samej Łabie działały 534 takie młyny. Ostatni z nich, znajdujący się w Düben, istniał jeszcze w pierwszych latach po II wojnie światowej[2]. Młynów tych musiało być w tym miejscu więcej, gdyż Düben do dziś ma w herbie koło młyńskie.
W XVII i XVIII w. we Francji pływające młyny pracowały m.in. na Sekwanie, Loarze, Garonnie i na Rodanie. Na tej drugiej, w samym tylko Orleanie, w 1785 r. funkcjonowało 14 takich urządzeń. Na Garonnie w Bordeaux, podczas wizytacji w 1783 r., stwierdzono 22 młyny pływające, z których jedynie 8 miało stałe usytuowanie, natomiast 10 innych stanowiło przeszkodę dla żeglugi.
Na terenie dzisiejszych Włoch młyny pływające istniały zapewne nieprzerwanie od czasów rzymskich. Co najmniej od X w. młyny takie działały na rzekach Brenta i Bacchiglione w Padwie. Pod pięcioma przęsłami antycznego mostu Ponte Molino na Bacchiglione 33 koła wodne funkcjonowały do 1883 r., kiedy to prawie wszystkie młyny zostały zniszczone przez wielką powódź. Ostatni z nich został rozebrany w 1912 r.
Pierwsza wzmianka o młynach pływających na rzece Pad pochodzi z 851 r. Jeszcze w początkach XX w. młyny pływające, montowane na dwóch łodziach połączonych w formę katamaranu, funkcjonowały powszechnie na tej największej rzece Italii. W 1902 r. Komisja Żeglugi Wewnętrznej Doliny Padu (La Commissione della Navigazione Interna nella Valle del Po) posiadała w swych rejestrach 266 młynów pływających, z czego najwięcej (92) w rejonie Modeny. Część z nich działała jeszcze na początku lat 40. XX w. Ostatni młyn pływający w dolinie Padu, usytuowany powyżej miejscowości Bergantino, został zniszczony w trakcie nalotu alianckiego 2 stycznia 1945 r.
Najstarszym świadectwem istnienia młynów pływających na Adydze (w pobliżu Werony) jest dokument z 905 r., w którym król Berengar I z Friulu nadaje diakonowi Janowi, przyszłemu biskupowi Pawii, trzy miejsca na młyny na tejże rzece. W 1480 r. dokumenty potwierdzają istnienie 7 młynów pływających między miejscowościami Boara Polesine, Lusia i Concadirame, natomiast sto lat później (w 1584 r.) notują ich już 52. W I połowie XIX w. w czasach Królestwa Lombardzko-Weneckiego młyny pływające podlegały rygorystycznym przepisom, określającym m.in. takie ich usytuowanie na rzece, by nie niszczyły brzegów ani nie stanowiły przeszkody w żegludze.
Wiele pływających młynów istniało w środkowym biegu Dunaju, na samej rzece lub Małym Dunaju. Po zakazie użytkowania takich młynów jako stanowiących przeszkodę dla żeglugi, wydanym w końcu XVIII w., wiele z nich zniknęło, inne zostały przeniesione na mniejsze cieki wodne lub przebudowane na młyny stacjonarne. Ostatni młyn pływający na Dunaju, w miejscowości Kolárovo na Słowacji, spłonął w 1945 r.[3] (obecnie znajduje się tam jego rekonstrukcja).
Młyny pływające działały także w dolnych odcinkach największych dopływów Dunaju, jak Wag, Drawa, Cisa czy Prut. Wincenty Pol w pisanym w połowie XIX w. dziele pt. „Rzut oka na północne stoki Karpat” do istotnych zawad dla żeglugi na Prucie zaliczał (...) młyny pływaki po brzegach jego na przestrzeni średniego biegu.[4] Dłużej utrzymały się młyny pływające również na dopływie Drawy, Murze. Kilka ostatnich takich zabytkowych urządzeń zachowało się do dziś: koło Spielfeld i Bad Radkersburg w Austrii, a także koło słoweńskiej wsi Veržej i chorwackiej Mursko Središče.
W początkach XX w. działały jeszcze również prymitywne młyny pływające na Dniestrze, montowane na tratwach[5]. Do niedawna katamarany z kołem wodnym były dość powszechnie spotykane wzdłuż wybrzeży Oceanu Indyjskiego.
Statki-młyny istniały również na Wiśle. Flisacy nazywali je „bździelami”[2]. Wspomina o nich m.in. renesansowy poeta Sebastian Klonowic w wydanym w 1595 r. Flisie:„...młyn przybrzeżny na Wiśle zów bzdzielem...” (292) oraz „Nowy sterniku wara tego bzdziela...” (293). Tu także dał charakterystykę takiego młyna: „Wszytka młynica zawisła na kołku,/Jeśli ją urwiesz szalony pachołku,/Powieziesz z sobą z niemałym gomonem/Młynarza z domem.” (295) Najwięcej z takich młynów Klonowic sytuuje na odcinku Wisły w rejonie Zakroczymia: „Tu bzdzielów ujzrzysz długą procesyją,/Co się na belchu ze wszystkich stron wiją;/Usłyszysz młyńskich (achcież mnie już na nie)/Kół narzekanie” (314). W wydaniu "Flisa" Stanisława Węclewskiego (Chełmno 1862) wydawca opatrzył tekst obszernymi przypisami, w których czytamy m.in.:„B z d z i e l, do dziś dnia nad Wisłą znany wyraz. Młynów takich w Prusach już nie ma; w Kongresówce są jeszcze, nawet na tem samem miejscu jak za czasów Klonowicza.” (s. 68) oraz "Młyn wodny właściwie z 3 części się składa: 1) z właściwego młyna, 2) z zawódki (za wodą); jest to łódź pływająca i 3) z koła na wale czyli belchu między młynem i zawódką umieszczonego. Jeden koniec wału w młynie obraca koła i kamienie, a drugi jego koniec spoczywając na zawódce obraca się w małym żłobku.” (s. 74)[6].
Pływające młyny na Wiśle w Warszawie przedstawił Canaletto na swym obrazie Widok Warszawy od strony Pragi z 1770 r.[5]
Przypisy
[edytuj | edytuj kod]- ↑ a b Feldhaus Franz Maria: Maszyny w dziejach ludzkości od czasów najdawniejszych do Odrodzenia, Państwowe Wydawnictwa Techniczne, Warszawa 1958
- ↑ a b pb: Bździel w miniaturze, w: „Poznaj Świat” R. XXII, nr 2 (255), luty 1974
- ↑ wg portalu Turisticke regiony Slovenska [1]
- ↑ Wincenty Pol: „Rzut oka na północne stoki Karpat (Prelekcye)”, wyd. Lwów 1877; tu wg reprintu wyd. Libra, 2015 ISBN 978-83-63526-66-5, Tabela 5 pt. „Rzeki Bukowiny”.
- ↑ a b (zbr): Pływające młyny, w: „Poznaj świat” R. V, nr 10 (59), s. 40
- ↑ Stanisław Węclewski: Flis, to jest Spuszczanie statków Wisłą i inszymi rzekami do niej przypadającymi Sebastyjana Fabijana Klonowicza z Sulimierzyc, Chełmno 1862 [2]