Puszysty jesienno – zimowy prezent…
Tym razem wyczarowała całkiem ciepły kardigan z włóczki Yarnart Everest, w sam raz na obiecany prezent. Swoją drogą bardzo fajna włóczka. Robótki szybko przybywa, ciekawie się układa, chociaż osobiście wolę dłuższe przejścia kolorystyczne niż takie krótkie paski, ale ma to swój urok. W każdym razie sweterek jest mega ciepły, robiony na drutach nr 6, bardzo przyjemnie się dzierga. Włóczka, chociaż ma 30% wełny w składzie, nie gryzie, po praniu nic się nie dzieje. Naprawdę godny polecenia produkt, a i solenizantka zadowolona J .