13 grudnia 2011
Lokator, lekcja rysunku i trochę dziecięcej kreski :)
Lokator na Kazimierzu to kolejne miejsce na mapie Krakowa do niezapomnienia.
To smak jaśminowej herbaty i wybornych pierniczków, które przyniosła Dotblogg.
Z cytrynowym lukrem (!)
To warsztaty rysunku i pamiątka z warsztatów, którą zabrałyśmy do domu.
To regały pełne książek i rozmowy o książkach.
Choć nie tylko o nich.
To kinowe fotele, ekologiczne soki i litery lewitujące w oknach :)
A za oknami niedzielne popołudnie i zima bez śniegu.
Lekcja rysunku :) I zwierzaki, które wyczorowywała Dotblogg. Prawda, że niesamowite?
Tak było w niedzielę w Krakowie.
A od dwóch dni obie Dziewczyny próbują swojej kreski według pomysłu Just.
Starsza Siostra zupełnie zapomniała przy tej okazji o zadaniach adwentowych i zaraziła swoim zapałem Młodszą.
Zamiast wieńca na drzwiach i szopki pod choinkę miałam wczoraj na stole artystyczny nieład.
A w segregatorze kilka nowych prac. Zupełnie nie świątecznych, ale co tam!
Podobają się Wam?
Just, co o tym myślisz?
Zaczęło się tak...
...i tak.
Potem Starsza Siostra poszła w ostrzejsze kąty i kolory.
A Młodsza Dziewczynka narysowała swojego pierwszego w życiu łabędzia ;)
Nie zdążyłam nawet kupić pióra, farb i pędzelka. Był więc cienkopis i pastele. Ale wszystko przed nami ;)
Dobrej nocy!
I kolorowych snów :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fantastyczne rysunki :-)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić - córki utalentowane że hej!:))
OdpowiedzUsuńA pierwsze zdjęcie cudne Ewo!
ale cudne:)))) gąska i piesek...<3 i lisek! zupełnie jak mój!:) przepiękny ten łabędź i do tego w żwawym marszu!;) niesamowite..:) cudowne zdjęcia! aż się wzruszyłam...ach..:)
OdpowiedzUsuńuściski ogromne dla Was!
J
Dziewczynki stworzyły niesamowicie piękne dzieła !!
OdpowiedzUsuńA krakowski Kazimierz znam bardzo dobrze, miasto w mieście , z niesamowitą atmosferą i urzekającą architekturą, ale Lokatora nie znam. Wygląda zachęcająco!Pozdrowienia,Essi
Po prostu piekne :)
OdpowiedzUsuńminimaLenka, dziękuję ;) Przekażę Dziewczynom!
OdpowiedzUsuńOlliveta, to miejsce jest właśnie takie, jak na pierwszym zdjęciu ;)
Dotblogg, cieszę się ogromnie ;) Starsza Siostra kreśląc swoje zwierzaki cały czas wzdychała do Twojego obrazka i narzekała, że Jej rysunki są zupełnie nijakie w porównaniu z Twoimi. Chyba stałaś się Jej idolką ;))) Czy będzie szansa na kolejne warsztaty? Kiedyś przy okazji?
Uściski!
Essi, następnym razem, jak będziesz w Krakowie, zajrzyj tam koniecznie! Spodoba Ci się ;)
eWa, dziękuję!
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło..ogromnie!:)
OdpowiedzUsuńno pewnie, że będzie szansa:)) dawaj koniecznie znać! zorganizujemy coś fajnego!:) może w trochę szerszym gronie?może dorośli się dołączą?;)
uściski!
J
ps.dałam info na fb o tym wpisie,nie mogłam się powstrzymać!
Ewa, te rysunki są wprost znakomite! Prawdziwe dzieła sztuki! Gratulacje wielkie:)
OdpowiedzUsuńPS Ja też mam nadzieję, na kolejne warsztaty, bo mój Syn był szalenie wytrwałym uczestnikiem tych pierwszych:)
Beautifully taken ...
OdpowiedzUsuńFantastyczne to miejsce.
OdpowiedzUsuńA dzieła Dziewczynek piękne i takie precyzyjne!
Sama z chęcia zapisałabym się na warsztaty made by Just:)
rysunki świetne, kolorystyka porywa za serce - ach ten kraków...uwielbiam go.pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńBardzo mi to przypomina Just i jej twórczość :))
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana lewitującymi literkami, sama chcę mieć takie w moim oknie :D
a jak ja dawno na Kazimierzu nie byłam... ostatnio na początku ciąży... chyba zabiorę Małego :-)
OdpowiedzUsuńEwo świetne zdjęcia! Rysunki też! Starsza Siostra ma talent;) Podoba mi się jak wypełnia te kształty kolorami - cieniuje;)
OdpowiedzUsuńUściski!
marzy mi się takie miejsce z klimatem tutaj ... u mnie ... wspaniałe miejsce! do tego świetne towarzystwo ... czegóż chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńEwo, Dotblogg, popieram pomysł warsztatów i jakby co zgłaszam kolejne trzy pary małych rączek do takiego rysowania!
OdpowiedzUsuńToż to fantastyczne te ilustracje! Jestem zachwycona.
Dotblogg, dam znać! Z przyjemnością sama się przyłączę i może rzeczywiście uda się zorganizować spotkanie w szerszym gronie. Byłoby wspaniale ;)
OdpowiedzUsuńp.s. Just, dziękuję za ten wpis na FB :) Szalenie miłe.
Delie, Chłopiec był bardzo wytrwały, a Młodsza Siostra wydawała się słuchać jednym uchem. A teraz okazuje się, że pamięta wszystko i przepadła bez reszty w świecie kropek i kresek :) Dzieci są niesamowite.
p.s. A ja czekam na Waszego smoka.
黄清华 Wong Ching Wah, thank you! It was a great drawing lesson ;)
Agnieszko, ja też :)
Ewamaison, dzisiaj moje wspomnienia Krakowa to przede wszystkim tych kilka spotkań, atmosfera kilku miejsc i oczywiście przedświąteczny Rynek. Na pewno tam wrócę.
Aurora, Just nas zaczarowała ;) A literki świetne, prawda?
minimaLenka, koniecznie!
Anno, Starsza Siostra cieniuje palcami :) To cieniowanie zresztą udziela się zazwyczaj całej kuchni i calej Dziewczynce :)))
Magdaleno, niczego nam więcej nie brakowało. Lubię takie miejsca ogromnie.
Margaretka3, w takim razie musimy namówić Just na kolejne ;)
Przecudowne!
OdpowiedzUsuńExcusez le mot, ale łabądek i lisek zajebiste! Niesamowite, serio. Just, jesteś cudna :)
OdpowiedzUsuńUla, dzięki ;))) a więc można uznać warsztaty za oficjalnie zapowiedziane! teraz tylko trzeba będzie ustalić miejsce i czas akcji:)
OdpowiedzUsuńuściski i dziękuję za wszystkie miłe słowa
Just
Piękne rysunki, zaraz poszperam w necie o technice, cudo!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Po prostu :) Pozdrawiam ciepło, Ewa
OdpowiedzUsuńlubię takie miejsca: książki + kawa :)
OdpowiedzUsuńrysunki wyśmienite!
Kejtko, :)))
OdpowiedzUsuńUla, prawda, że jest niesamowita?
Dotblogg, jak coś ustalicie, dajcie znać!
Heidi, więcej takich cudow na blogu Dotblogg. Link podałam w poście :)
Only Beautiful Things, dziękuję ;)
Enchocolatte, w stolicy Numery Litery. Byłam tam częstym gościem i uwielbiałam slajdowiska ;)
Prace młodych artystów zachwycają! Jak miło odkrywać talenty drzemiące w dzieciach.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
piękne rysunki, na widok łabędzia uśmiechnęłam się sama do siebie :)
OdpowiedzUsuńmiejsce niesamowite...
Ok, zrobię osobny wpis może u siebie o tych warsztatach :) trzeba będzie pomyśleć o jakimś dobrym terminie:)
OdpowiedzUsuńps.Delie, byłam zdumiona jak Chłopiec był skupiony na tym malowaniu i że wytrwał do samego końca:)) Ewo, zaskoczyłaś mnie pamięcią Młodszej Siostry, to się nazywa podzielność uwagi!;)bardzo mi miło! :))
uściski!
J
świetne są te rysunki!! jestem naprawdę pod wrażeniem :) dobrą mieliście nauczycielkę!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie urzekły ten lisek i piesek i gąska...REWELACYJNE rysunki i nie ważne, że bez farb i pędzelków bo są ba-je-czne, kolory też:)
OdpowiedzUsuńSuper są te kanciaste zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńLubię lokatorski dobór książek. Trudno wyjść stamtąd bez którejś pod pachą, zwłaszcza, że atmosfera jest tam bardzo przyjemna. Polecam!
OdpowiedzUsuńKamila, bardzo miło.
OdpowiedzUsuńGosia Myślicka, zajrzyj tam, jak będziesz kiedyś w Krk! Na tej samej ulicy jest też kawiarnia, w której podobno można kupić doskonałe grzane wino. Jabłkowe ;)
Dotblogg, mam nadzieję, że zobaczymy się już wkrótce. Na kolejnych warsztatach ;)
Kitty, najlepszą!
Patrycjo, dziękuję :)
p.s. Pomyśl o tej czapce ;)))
Agawphotography, :)))
Bejla, oj trudno. Choć nam się udało. Ale tylko dlatego, że większość z tych, które chciałam mieć na swojej półce, już zamówiliśmy u Świętego Mikołaja ;)
ale pięknie! zdolne masz Dziewczyny w domu, oj zdolne :) Zachwycił mnie ostatnio Górnik, ale teraz Lis go przebija!
OdpowiedzUsuńEwo, rysunki sa naprawde cudne, bardzo mi sie spodobaly...! u mnie podobny klimat mielismy w domu z nasza kuzynka, pieknie malowala i rysowala rozne rzeczy a my po niej potem tylko kredkami lub farbkami to wszystko malowalysmy, bardzo lubilam to robic ... M
OdpowiedzUsuńEwo, wiedz, że do Ciebie zaglądam. Zawsze :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski,
Pata
Ja mam prawie 30 lat i nie umiałabym tak pięknie pastelami zamalować... Po kim takie zdolniachy?
OdpowiedzUsuń